Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, każdego roku na polskich oddziałach chirurgicznych leczonych jest nieco ponad 2000 osób. Średni czas pobytu w szpitalu to natomiast 5-6 dni. Czas ten nie jest wystarczający na prawidłowe zagojenie się ran pooperacyjnych i zdjęcie nici chirurgicznych. Po jakim czasie można to bezpiecznie zrobić?
Ściąganie albo rozpuszczanie nici
Wbrew pozorom nie ma jednego rodzaju nici chirurgicznych. Szwy dzieli się na wiele kategorii, a nawet jedne konkretne dostępne są w kilku wariantach, co doskonale pokazują oferty sklepów z narzędziami chirurgicznymi – takich jak na przykład internetowy sklep medyczny Madens. W jego ofercie znajdziemy różnego rodzaju produkty od nici wchłanialnych po nici kardiochirurgiczne.
Przy większości operacji, pacjent rozróżnia jednak jeden z dwóch rodzajów: szwy wchłanialne i niewchłanialne. Ściąganie szwów chirurgicznych potrzebne jest wyłącznie w przypadku tych drugich, gdyż pierwsze (jak sama nazwa wskazuje) „rozpuszczają” się w naszym organizmie. Dlaczego więc nie stosuje się wyłącznie nici wchłanialnych i nie odciąża chirurgów koniecznością ściągania szwów? Ponieważ mogą one być wykorzystywane wyłącznie przy tkankach o niewielkim napięciu. Zszywanie skóry czy elementów układu ruchowego nićmi rozpuszczalnymi jest niemożliwe. Jednakże wewnętrzne szwy po operacji brzucha mogą jak najbardziej być wykonane nićmi wchłanialnymi. Najczęściej stosowane są one w ginekologii, stomatologii oraz chirurgii plastycznej.
Po jakim czasie wchłaniają się szwy rozpuszczalne?
Czas wymagany na wchłonięcie nici chirurgicznych zależy od wielu czynników takich jak zastosowany przy ich produkcji materiał, a także predyspozycje organizmu pacjenta. W zależności od nich wchłanianie szwów przez organizm trwa od kilkunastu dni do nawet kilku miesięcy. Jeżeli jakaś część nici znajduje się poza organizmem, zazwyczaj po rozpuszczeniu najzwyczajniej w świecie odpada.
W pojedynczych przypadkach zdarza się, że szwy nie wchłoną się do końca i należy je usunąć.
„Tradycyjne” ściąganie szwów po jakim czasie?
Mniej innowacyjne, ale znajdujące zastosowanie w przypadku nieco bardziej wymagających tkanek są szwy nierozpuszczalne. Ściąganie szwów chirurgicznych nie jest jednak przesadnie wymagającym zadaniem i bardzo często nie zajmuje się tym chirurg. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ściągać nici chirurgiczne po operacji mogą nie tylko lekarze rodzinni, ale także pielęgniarki środowiskowo-rodzinne. Oznacza to, że na zabieg taki można udać się nawet bez skierowania (chociaż najczęściej po operacji i tak się je otrzymuje).
Ważne jest, aby szwy nie były zdjęte za późno – może to skutkować nieestetycznie wyglądającą blizną, a w skrajnych przypadkach nawet problemami z infekcją. Najwcześniej można ściągnąć szwy w okolicach siódmej doby po operacji chirurgicznej, a w przypadku „poważniejszych” ran często czeka się jednak nawet dwa tygodnie. Dla pacjenta korzystne jest również w miarę wczesne usunięcie nici chirurgicznych ze względu na komfort – nici nierozpuszczalne łatwo „wyczuć” przy normalnej aktywności, a niekiedy nawet utrudniają prawidłowe funkcjonowanie. Szczególnie jest to odczuwalne w przypadku palców (nie można ich w pełni zgiąć ani wyprostować).
Szwy w różnych częściach ciała także zdejmuje się po upływie różnego czasu. Nici na palcach, w przypadku braku komplikacji, usuwane są w okolicach 10 doby po zabiegu, a szwy po operacji brzuch, lub pleców zazwyczaj nie wcześniej niż w 14. dobie. Chirurg po wykonanym zabiegu informuje pacjenta o czasie i miejscu usunięcia szwów, ale zawsze poprzedzone ono jest obejrzeniem rany i jeśli pojawią się przeciwwskazania, termin może zostać przesunięty.
Warto pamiętać, że zdjęcie szwów powinno być wykonane przez osobę mającą wiedzę zarówno teoretyczną, jak i praktyczną. Zdecydowanie nie zalecamy samodzielnego ściągania szwów. Ocenę, czy w ogóle można to już zrobić, najlepiej pozostawić lekarzowi lub pielęgniarce.
Dziś rzadko się zdarzają takie teksty jak ten